Prezydent Ukrainy: Sankcje na Rosję trzeba wzmacniać każdego tygodnia
Wtorek to 34. dzień rosyjskiej agresji na ukraińskie terytorium państwowe. Przywódca najechanego kraju opublikował za pomocą mediów społecznościowych swoje wieczorne przemówienie do narodu i wspólnoty międzynarodowej.
"Sygnały, które słyszymy z pola negocjacji można nazwać pozytywnymi. Ale te sygnały nie zamykają rozdarcia rosyjskich pocisków. Jasne, widzimy całe ryzyko. Oczywiście, nie widzimy powodu, by ufać słowom przedstawicieli państwa czy rządu, który nadal walczy o nasze zniszczenie. Ukraińcy to nie są naiwni ludzie. Ukraińcy nauczyli się podczas tych 34 dni inwazji, a także przez ostatnie osiem lat wojny w Donbasie, że można zaufać tylko konkretnemu rezultatowi" – napisał na Facebooku Zełenski.
Wzmocnienie jakościowe sankcji
– Sankcje na Rosję trzeba wzmacniać każdego tygodnia. Muszą być one jakościowe. A nie tylko dla nagłówków w mediach, że zostały wprowadzone. Trzeba to robić po to, aby realnie wprowadzić pokój – powiedział na nagraniu prezydent Ukrainy. – Kwestia ewentualnego znoszenia sankcji w ogóle nie powinna być podnoszona, dopóki nie skończy się ta wojna – dodał.
– Jestem wdzięczny wszystkim naszym obrońcom. Każdemu, kto zapewnia obronę Kijowa. To właśnie ich odważne i skuteczne działania zmuszają wroga do odejścia na tym kierunku. Ale nie można tracić czujności. Sytuacja nie stała się łatwiejsza. Skala wyzwań nie zmniejszyła się – mówił Wołodymyr Zełenski.
Doniesienia amerykańskie
Rzecznik prasowy Pentagonu oznajmił na wtorkowej konferencji prasowej, że według danych amerykańskich, niewielkie siły wojsk Federacji Rosyjskiej zostały wycofane spod Kijowa przez swoje dowództwo, natomiast zagrożenie dla miasta nie ustało.
Wcześniej informację o odwrocie żołnierzy rosyjskich podała stacja telewizyjna CNN.